niedziela, 20 marca 2011

Nagroda za nocne czuwanie

Darek Kępa wie, jak zawalczyć o najlepsze dla siebie miejsce do nagrania ważnej osoby. Radiowiec zakradł się dzień wcześniej do gabinetu starosty. Z kanapkami, kawą w termosie i elektroniczną metalową gierką - zbieranie jajek, schował się pod stołem. Kiedy pracownicy urzędu poszli do domów rozsiadł się wygodnie na fotelu starosty. Marzył o władzy, o urzędzie, przywilejach. Zapomniał się jednak tylko na chwilę. Poszedł spać wcześnie, żeby rano, jeszcze przed siódmą wejść znów pod stół. Po co? Po to, żeby w najważniejszym momencie wyjść spod blatu i być najbliżej najważniejszych osób. Móc przyłożyć mikrofon jak najbliżej ust wypowiadającego się. Oczywiście, jak zaplanował, tak zrobił. Znów był pierwszy, był najbliżej. Patrzył z dumną z dołu na swoje koleżanki i swoich kolegów, którzy walczyli o miejsca dla siebie.
mr
Dariusz Kępa, fot. Michał Rytlewski

2 komentarze:

  1. A czy wy wiecie ile zdrowia kosztuje taka okupacja "podbiurka". W krzyżu łupie, w nogach boli a starosta na to... "Nie dam Panu kanapek, bo sam zjadłem"

    Darek K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stary, w jakich czasach ty żyjesz? Starosta powie "nie mam kanapek, bo jestem na diecie, a chudy twarożek już zjadłem".

    OdpowiedzUsuń