piątek, 6 maja 2011

Olaaaaaj niiiiid

fot. Daniel Frymark

Michał Rytlewski (ten w krótkich włosach) od zawsze krył się ze swoją wielką pasją, jaką jest śpiew. Spokojnie można rzec, że muzyka i Michał to jedno. Poranne śpiewanie przy goleniu i pod prysznicem - to jest to, co napędza tego dziennikarza do ciężkiej codziennej pracy. 
Było piękne wiosenne popołudnie, kiedy Michał odebrał telefon od Andrzeja Drelicha (pierwszy z prawej) z zaproszeniem do radia w roli komentatora. Właśnie wtedy w głowie Michała zapaliła się lampka, coś w nim pękło. - To może być moje pięć minut, może pomiędzy komentarzami przemycę choć jedną zwrotkę. Wyjdę z moją twórczością poza łazienkę! Mieszkańcy sześciu powiatów będą spijali słowa z moich ust  - pomyślał Rytlewski.
Michał przed wejściem na antenę chciał jeszcze się powstrzymać, tak też doradzali mu jego najbliżsi. - Michale, nie obnażaj swoje twórczości przed radiosłuchaczami. Zostaw swój talent tylko dla nas - mówił mu ojciec przed wyjściem Michała z domu. Ten jednak w ciszy trzasnął drzwiami w samochodzie i odjechał. Przez całą wyboistą drogę do radia myślał o słowach ojca, ale i o własnych marzeniach. Oczyma wyobraźni widział już rzesze fanek, rzucających mu na scenę części swojej garderoby, autografy, które rozdaje po koncertach, rytlomanię w internecie. - Teraz albo nigdy! - mruknął do siebie, mijając galerię Proxima.  
W studiu radiowym rozsiadł się wygodnie. Nie wypił ani łyka kawy, żeby jego struny głosowe były w każdej chwili gotowe do akcji. Siedząc przy długowłosych nie był w stanie się powstrzymać. Zapomniał, że swoje dredy ściął już kilka lat temu, wskoczył na stół i zakręcił głową w szale uniesienia. Oburącz złapał mikrofon, otworzył usta i wydał z siebie dźwięki. Wykrzyczał, co mu w duszy gra. W eter poleciały słowa piosenki... 




4 komentarze:

  1. hihi aż mi łezki poszły... świetne! Zorganizujmy mu tournee po powiecie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. fanki z Czyczków i Złego Mięsa już czekają buahahaha

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja słyszałem że w Rytlu Wsi zawiązał się nawet fanklub

    OdpowiedzUsuń