Michał Drejer tak bardzo chciał mieć większego (większy mikrofon) od Darka Kępy, że aż posunął się do oszustwa. Nasunął na swoje narzędzie pracy coś w rodzaju zabezpieczenia przed nagłym zalaniem.
fot. Maria Swoisło, Tygodnik Człuchowski
Drejer był przekonany o swojej wygranej. Okazało się jednak, że Darek Kępa ma asa w rękawie. Swoją drogą, frywolnie zagiętego na samym czubku.
Michał ma kaczorka, Darek myszkę. Tak przynajmniej nazwaliśmy kiedyś ich radiowe atrybuty. Maria Swoisło przysłała zdjęcie z podpisem - "kto ma większego?". Ciężko tak na oko...
Przy okazji ogłaszam konkurs na nazwę dla tych poręcznych nagrywaczy dźwięku. Czas na zmiany, bo kaczorek i myszka już się przeżyły.
Tygodnik Człuchowski wydał już kilka pierwszych numerów. Zespół zasłużył na wypłatę. Co się działo w redakcji, kiedy pieniądze już wpłynęły na konta.
Redaktor naczelna Maria Sowisło skończyła w pozycji równoległej do podłogi. Podobno później nieświadoma ruszyła na miasto i urządziła sobie w Lasku Luizy hyde park. Krzyczała, co jej ślina przyniosła na język. Świadkowie słyszeli na koniec jedynie pier...le niemiecką prasę polskojęzyczną i w ogóle pier...le korporacje. Prawie skończyło się na człuchowskiej lecznicy o nieciekawej renomie.
W dzisiejszych czasach reporter musi być multimedialny. Radek Osiński na raz telefonuje, notuje i robi zdjęcia. Pewnie obok leży też dyktafon. Jerzy Erdman patrzy z podziwem. Podobno Radek pracuje teraz nad bilokacją. W mieście mówią, że zdarzało się, że był widywany w dwóch redakcjach w tym samym czasie. O tym, że Osa potrafi latać wspominać nie trzeba.